W normalnych okolicznościach życzyłabym Wam w ten dzień wesołych i zdrowych świąt. W tym roku chyba lepiej darujmy sobie wesołość… Wesołe te święta na pewno nie będą, choćbyśmy nie wiem jak próbowali. Ale zdrowe mogą być, zależy to głównie od nas samych. A więc, życzę Wam zdrowych i tak pogodnych jak to możliwe Świąt Wielkanocnych!
Wklejam też jeszcze kilka nowych zdjęć z mojego ogrodu.

Narcyzy, hiacynty, wczesne tulipany… a gdzie szafirki? No właśnie tutaj, na tym zdjęciu.

Forsycja bywa nazywana „złotym deszczem”. Bardzo trafne określenie. Mam ogromny, nigdy nie przycinany krzew forsycji. Zajmuje dużo miejsca i jest ładny tylko wiosną, ale nie żałuję.

Magnolia w tym roku podmarzła i kwitnie słabo, przynajmniej ta na zdjęciu powyżej. Bo już magnolia gwiaździsta na zdjęciu niżej przymrozki zniosła doskonale.


A to ciekawostka którą zaobserwowałam po raz pierwszy w tym roku: na zimozielonym berberysie widać zarówno ubiegłoroczne owoce (czarne jagody) jak i tegoroczne, jeszcze nie rozwinięte kwiaty.

Kasztanowiec. Całkowicie uśpiony, choć przecież tradycyjnie powinien zakwitnąć na matury czyli w początkach maja. Moim zdaniem nie ma szans by zakwitł w tym czasie. Czyżby mądre drzewo przewidziało, że matury w tym roku są opóźnione? 😉

Niskie tulipany, rozkwitły akurat na święta.

Jeszcze jedne tulipanki, te już powoli przekwitają.
Leave a Reply